Wiadomości - Aktualności

11 listopada - podwójne święto w Kościele parafialnym w Balicach

Dodał: lchodor Data: 2020-11-13 21:18:10 (czytane: 2645)

Wyjątkowo uroczysty charakter miały tegoroczne obchody Święta Niepodległości w Kościele parafialnym w Balicach.

 Zgodnie z zainicjowanym kilka lat temu, przez proboszcza tutejszej parafii ks. Stanisława Idziaka, pięknym zwyczajem, odprawiana dnia 11. listopada uroczysta msza św. za Ojczyznę, poprzedzana jest śpiewaniem pieśni patriotycznych, głównie legionowych. W tym roku uroczystości te rozszerzone zostały o wprowadzenie i odsłonięcie w kościele niezwykle urokliwego obrazu, wykonanego w formie tryptyku.

LCH_8621.JPG

LCH_9360.JPG 

Uroczystości związane z obrazem nie przypadkowo odbyły się w tym dniu. Cała kilkusetletnia historia tego oryginalnego dzieła, przepojona jest patriotyzmem i w niezaprzeczalny sposób związana z niepodległością Polski.  Odsłonięty w kościele obraz jest wierną kopią tryptyku pozostającego aktualnie w Bazylice Katedralnej w Kielcach. Obraz ten namalowany został w latach 1490 – 95 w krakowskiej szkole malarstwa. Stanowił on własność rodziny Sobieskich, tej z której wywodził się król Jan III Sobieski. Według starych zapisów służył on królowi do mszy polowych odprawianych podczas słynnej wyprawy wiedeńskiej. Z rodziną Sobieskich bardzo blisko spokrewnieni byli Lubienieccy, właściciele dworu w Balicach. Na przestrzeni wieków członkowie tej rodziny pełnili zaszczytne i odpowiedzialne zarazem funkcje państwowe na dworze królewskim. Odznaczali się wielkim patriotyzmem i oddaniem Ojczyźnie. Uczestniczyli w walkach powstańczych. Córka Lubienieckich – Maria wyszła za mąż za Henryka Hubala – Dobrzańskiego. Z tego związku urodził się późniejszy bohater II wojny światowej, płk  Hubal. W bliżej nieokreślonym czasie, Sobiescy podarowali tenże tryptyk Lubienieckim. W ten sposób znalazł się on w Balicach.  Umieszczono go w specjalnie urządzonej kaplicy dworskiej. Przy nim odprawiane były msze św. m.in. przez biskupów kieleckich. W pierwszej połowie XIX wieku Lubienieccy wybudowali w Balicach piękny pałac. W nim, z myślą o tryptyku,  już w projektach przewidziano  miejsce na kaplicę. Tam też stał przez długie lata. Gdy córka Lubienieckich – Helena, wyszła za mąż za Karola Tańskiego, dziedzica z Łagiewnik k/Chmielnika, w posagu otrzymała ona m.in. ten obraz. Umieszczono go więc w łagiewnickim dworze. W latach 1945 – 53 pozostawał natomiast w kościele w Chmielniku. W  1953 r. Antoni Tański przekazał go do Katedry Kieleckiej. Tam w północnej nawie pozostaje do dziś.

LCH_8625.JPG 

LCH_9397.JPG 

                Mając na względzie jakże ścisłe i długotrwałe  powiązanie tego obrazu z Balicami  zrodził się pomysł sporządzenia wiernej jego kopii. Wiadomym było, że nie będzie to zadanie ani łatwe, ani też krótkotrwałe w realizacji z uwagi na to, że jest to obraz olejny o bardzo dużych rozmiarach i dosyć skomplikowanej konstrukcji W środkowej części przedstawia on koronację Matki Boskiej w obecności Boga Ojca i Jezusa Chrystusa. Na dwóch bocznych skrzydłach widnieją natomiast wizerunki patronów Polski - św. Wojciecha i św. Stanisława. Cały obraz ma ponad 3,4 m długości, a jego wysokość wraz z podstawą znacznie przekracza  2 m.

LCH_9390.JPG 

                Nie zniechęciło to jednak zainteresowanych. Potrzeba było jednak wielu lat, aby ten obraz, niczym praktycznie nie różniący się od oryginału, stanął w bocznej kaplicy Kościoła parafialnego pw. św. Stanisława b.m. w Balicach. Na swoim dawnym miejscu, ponieważ na bazie pałacu Lubienieckich w 1923 roku powstał ten właśnie kościół. Wiadomym jest, że kaplica, w której pozostawał on uprzednio, znajdowała się w miejscu obecnej zakrystii.

LCH_8654.JPG 

                Doniosły charakter uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości i odsłonięciem obrazu oraz uwidaczniające się wzruszenie zgromadzonych,  wynikające ze wspólnego śpiewania pieśni, hymnu narodowego, modlitwy za Ojczyznę oraz powrotu obrazu, a tym samym nasuwających się wielu wspomnień z nim związanych, zapamiętanych z dawnych rodzinnych przekazów wprowadziły niesamowity klimat wyciszenia, zadumy i jedności. Z pewnością, gdyby nie pandemiczne zakazy, kościół  nie pomieściłby wszystkich chętnych do uczestnictwa w tym niecodziennym religijno – patriotycznym wydarzeniu. Na długo zapewne w pamięci zgromadzonych utkwi to wspólne śpiewanie, modlitwy, te słowa ks. Stanisława Idziaka o Polsce, naszej Ojczyźnie, pięknej, wolnej i dumnej i ten cudowny odsłonięty obraz z koszem pełnym biało- czerwonych kwiatów u podstawy, ustawionym z szacunkiem przez Zbigniewa Janika – Wójta Gminy Gnojno.

LCH_8661.JPG 

                Dużą satysfakcję i zadowolenie wszystkim sprawia także świadomość, że wszelkie prace przy kopii tego tryptyku, wykonane zostały w zdecydowanej większości przez tutejszych parafian. Wyjątkiem jest tylko podstawa obrazu  oraz wygrawerowany na metalowej tabliczce napis.

                Poprzez obecność obrazu w balickim kościele odsłaniamy kolejne, jakże piękne karty naszej historii, poznajemy je jeszcze bardziej. Przekonujemy się jak bardzo mieszkańcy naszych miejscowości, nawet tych niewielkich byli związani z walką o wolną i niepodległą Polskę. Jak mocno i głęboko w naszym rejonie zakorzeniony jest patriotyzm – mówi pomysłodawca i koordynator powrotu obrazu -  Stanisław Wcisło z Balic, Przewodniczący Rady Gminy w Gnojnie. Szukamy niejednokrotnie przejawów patriotyzmu w swoim otoczeniu, w obecnym czasie, a czyż  jest na to lepszy przykład, niż  podjęcie się przez mieszkańców realizacji tego  jakże trudnego, niewyobrażalnego wręcz do wykonania zadania. Dziś patrząc na ten cudowny obraz stojący w naszym kościele, jesteśmy dumni, że wrócił, że znów jest u nas. Możemy być także dumni z jakże wspaniałej postawy jego autorów. Dumni i pełni wielkiego podziwu dla ich niesamowitych wręcz umiejętności oraz bezgranicznej chęci do poświęceń, do pracy z pełnym oddaniem, z wielkim zapałem, takiej od serca.

LCH_9394.JPG 

                Nie sposób ich nie wymienić, a są to: Anna Wach, Aleksandra Wach, Agnieszka Wcisło Boba, Stanisława Terlecka, Dorota Szarek -  malowanie obrazu. Prace związane z przygotowaniem tj. obmiarem oryginału, dokumentacją fotograficzną i in. wykonali: Aleksander i Franciszek Terleccy, Zofia Domańska, Karol Wcisło. Ramy do poszczególnych elementów obrazu wykonał Marek Chmielewski, podstawę zaś Sławomir Bieniek, a tabliczkę z wygrawerowanym napisem Artur Patrzałek. Wszystkie elementy drewniane pomalował i w nadzwyczajną całość  złożył Artur Sekuła.

                 Tacy cisi i niepozorni ludzie żyją pośród nas, wyróżniając się jedynie życzliwością, skromnością i dobrocią.

Dodaj komentarz

UWAGA!
Formularz dodawania komentarzy wymaga włączenia obsługi plikow cookies (ciasteczek), zapisywanych
i odczytywanych z Twojego urządzenia - jeśli chcesz dodać komentarz, włącz ciasteczka, odœwież stronę i spróbuj ponownie...


Przeczytaj kolejną wiadomość:

11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości

...